Jako koordynatorka scenografii do teatru na pewne, ważne przedstawienie, musiałam przynieść trochę zieleniny. Pożyczyłam więc kwiatki z wynajmowanego mieszkania. Po występie pozbierałam wszystko do plecaka, karton wzięłam pod łokieć a kwiatki w ręce... Przechodnie a nawet kierowcy z samochodów patrzyli na mnie co najmniej dziwnie.
Pewnie wyglądałam jakoś tak:
Hejka, a Ty wiesz, że po słowie "pewnie" nie używa się przecinka? Nie piszę tego, bo Cię hejtuję, tylko wręcz przeciwnie ;)
OdpowiedzUsuńBuziak :D
Dzięki za radę ;P
UsuńPoprawię ;)