wtorek, 1 kwietnia 2014

Logiczne!

Prima Aprilis? Pewnie!
Najpierw zepsuł się autobus gdy jechałam na uczelnię. Gdy czekałam z teczką na przystanku na inną linię podeszła do mnie starsza pani z monologiem, który brzmiał:
"Pani artystka? To ja mam do pani pytanie. Co pani sądzi o współczesnym sposobie ubierania się młodych Polek? <ja dezorientacja, szukam ukrytej kamery> Widzi pani... Wszędzie takie szatany chodzą, na czarno poubierane, legginsy jakieś... Tutaj chodzi o to żeby się nie wzorować, żeby nie patrzeć na koleżankę, która chodzi w legginsach i okropnie w nich wygląda i wkładać też legginsy mimo, że się będzie w nich wyglądało jeszcze gorzej. Nie da się ubierać tak, jak Bóg przykazał? A nie wkładać bo koleżanka ma! Chcemy być sobą! Chcemy być sobą jeszcze... Chcemy być sobą..."
i odeszła śpiewając...
Ot i jak wygląda mój przeciętny dzień. Zawsze pełen wrażeń, tylko sytuacje się zmieniają.


Pozdrawiam koleżankę, która gościnnie występuje w komiksie.
 Jej zdjęcie zalegało mi miesiąc na pulpicie z podpisem "batoniki" :D


2 komentarze:

  1. Jakie piękne myślenie o batonikach. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha xD
    Też miałam taką sytuację tydzień temu co ty z jakąś panią xD

    OdpowiedzUsuń