poniedziałek, 24 listopada 2014

To nie czas

Budzę się rano (tzn. ok. 9-11), głaskam kota, jem śniadanie, po czym robię tyle, że w sumie to nic. O 22 przypominam sobie wszytko co chciałam zrobić poprzedniego wieczoru.
Brzmi znajomo?




3 komentarze:

  1. Czekałem długo, ale w końcu, było warto :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety systematyczność to coś, nad czym muszę stanowczo jeszcze popracować... Pozdrawiam! :)

      Usuń


  2. Najważniejszym jest by znać swoje wady.

    Dla przykładu mówią że moją wadą jest prokastynacja. Nie wiem co to. Jutro sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń