wtorek, 28 maja 2013

A jednak...

Dzieci są okropne ale rozbrajają szczerością. Chwila refleksji.



9 komentarzy:

  1. Graficznie troche podupada, moim zdaniem owiele lepiej prezentuję się ten z wagą ;)
    Zgjęta ręka na pierwszych dwóch kadrach wygląda w porządku ale na następnych dwóch bardzo drażni to widoczne zgjęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do perfekcji graficznej tutaj daleko i wiem o tym. Ok, zgięcie poprawię, dzięki za konstruktywną krytykę ;P

      Usuń
    2. Maatko, nie liczy się grafika tylko przekaz. Może akurat Niefortunna trzymała siostrę za włosy, żeby nie upaść ze śmiechu (albo z czegośtam) :)

      Usuń
  2. co tam zagięcie na ręce... this-is-komiks! xD więc forma uproszczona, bo najważniejszy jest przekaz ^^
    też mam czasem chwile wyłączenia swojego umysłu i oprócz akcji z rodzynkami (tak, też miałam wielokrotnie...), to jeszcze np było że jak włożę skórkę z jakiegoś owocu do ziemi, to wyrośnie nowa roślinka... x.x

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne historie, z tym że nieco boli ten przecinek w tytule. Wygląda jakbyś sugerowała, że jesteś jednocześnie pewna i pechowa, co może być nieco komiczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Jesteś trzecią osobą, która mi zwraca na to uwagę więc zmienię to w najbliższym czasie xP

      Usuń
  4. Siemson! Trafiłam tutaj z bestów. Pozytywnie! Ciekawy pomysł i świetne wykonanie. Będę wpadać częściej i liczę na rewanż :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Duże dzieci są jeszcze lepsze :P Wiem z doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy rodzynki to suszone winogrona... czuję się teraz jak to poklepane przez Ciebie dziecko :<

    OdpowiedzUsuń